Czy ten temat jest dla Ciebie szokujący, a może zupełnie nie? Ja już od dawna nie mam problemu z kupowaniem bielizny z drugiej ręki czy wymienieniem się stanikami czy strojami kąpielowymi z koleżankami… Jak ta sprawa wygląda u Ciebie?
Zakupy second hand
Mamy coraz mniejsze opory, żeby kupować ubrania z drugiej ręki. Koszulki, spodnie, sukienki, płaszcze… A nawet torebki, buty i inne dodatki. Chcemy nadać drugie życie rzeczom, które nie są nowe. Dzięki temu oszczędzamy pieniądze, wykorzystujemy już istniejące dobra oraz dajemy wytchnienie Planecie, która bardzo cierpi przez masową produkcję tekstyliów.
Jednak zakup bielizny z drugiej ręki to cały czas temat tabu. Rozmawiając o używanych majtkach, biustonoszach czy skarpetach spotykamy się z gwałtowną i zdecydowaną reakcją pełną obrzydzenia. Jak przekonać się do kupowania bielizny second hand? Czy stwierdzenie “z drugiej ręki” jest jednoznaczne z “używany” albo “brudny”? No właśnie, nie zawsze!
“Second hand” nie zawsze znaczy “używany”
Ważny fakt dla osób, które ciągle brzydzą się bielizną second hand:
Bielizna z drugiej ręki nie musi być używana!
Zarówno w lumpeksach, jak i na portalach online możemy kupować i sprzedawać bieliznę, która nigdy nie była noszona. Takie rzeczy to zwykle:
- nieudane prezenty
- efekt impulsywnych zakupów
- rozmiar niepasujący do danej sylwetki
Jak kupować bieliznę z drugiej ręki?
Jeśli temat kupna bielizny second hand jest dla Ciebie zupełnie nowy, pamiętaj o kilku krokach, które będą pomocne przy zakupach:
Szukając bielizny np. na Vinted, użyj filtra “Stan”, a następnie “Nowy z metką” oraz “Nowy bez metki”, dzięki czemu wyszukasz rzeczy nowe i nienoszone.
W lumpeksach stacjonarnych sprawdzaj, czy bielizna ma przyczepioną metkę, jeśli jej nie ma — przyjrzyj się, czy ma jakiekolwiek ślady noszenia.
Szukaj majtek i staników wyprodukowanych przez marki, które już znasz. Dzięki temu unikniesz zakupu bielizny w złym rozmiarze czy nieodpowiednim fasonie.
Sprawdzaj skład bielizny! Najlepsza będzie taka uszyta z naturalnych tkanin, np. bawełny, wełny, jedwabiu albo lnu. Naturalny skład bielizny gwarantuje, że tkanina będzie “oddychać”, wchłaniać wilgoć, nie będzie nas podrażniać, odparzać ani nie będą się w niej rozwijać bakterie albo grzyby.
Wypierz bieliznę przed pierwszym założeniem (to samo dotyczy ubrań i bielizny kupowanych w zwykłych sklepach!). By dobrze wyprać tkaniny, nie trzeba używać agresywnej chemii. Dobrze sprawdzą się orzechy piorące, ekologiczne płyny do prania albo takie domowej roboty: z sody oczyszczonej, octu, płatków mydlanych albo boraksu. Odrobina soku z cytryny wybieli tkaninę jak wybielacz. Chroń bieliznę podczas prania i zawsze wrzucaj ją do pralki w przeznaczonych do tego woreczkach!
I jak? Dasz się przekonać do kupowania bielizny z drugiej ręki czy odpowiedzią jest zdecydowane „NO WAY”? 
