Sam pomysł rekompensaty za emisję CO2 jest dobry, ale jak to wygląda w praktyce?
Niestety wiele korporacji zamiast redukować emisje, tylko “sprzedaje” swój ślad węglowy, by uniknąć płacenia kar…Kredyty węglowe stały się towarem, który można spieniężyć, kupić i który jest już nawet na giełdzie!
No tak, jeśli już sprzedajemy na inne kontynenty śmieci, odpady tekstylne i elektroniczne… dlaczego nie sprzedawać emisji CO2?
Posadzenie drzewa niestety nie równa się z wchłonięciem tony CO2… A wpłata pieniędzy na rekompensatę emisji nie sprawi, że jakiś ekosystem na tym skorzysta…
A to wszystko sprawia, że organizacje, które naprawdę zajmują się odbudowywaniem lokalnych ekosystemów i przywracaniem bioróżnorodności, tracą fundusze i społeczne zaufanie…
To ważny temat, który warto poruszać, szczególnie dzisiaj – w międzynarodowy #DzieńZiemi2022
Co to jest “carbon offset”?
Rekompensata śladu węglowego to według słownika oksfordzkiego „sposób firm lub osób prywatnych na zmniejszenie poziomu dwutlenku węgla, za który są odpowiedzialne, płacąc pieniądze firmie, które pracuje nad zmniejszeniem całkowitej ilości generowanego dwutlenku węgla, poprzez np. sadzenie drzew”.
Cele zwrotu śladu węglowego są jasne: zmniejszenie ilości gazów cieplarnianych, czystsze powietrze i spowolnienie zmian klimatu. Jednak rekompensaty CO2 nie są prawdziwym sposobem np. na ekologiczne loty samolotami i tylko przykrywają prawdziwy problem. Jak sprawa wygląda naprawdę?
Czy da się ograniczyć CO2 płacąc więcej?
Rekompensata śladu węglowego ma sens tylko wtedy, jeśli przeznaczone na nią pieniądze są zainwestowane w ekologiczne projekty (np. produkowanie zielonej energii, przywrócenie bioróznorodności danego terenu) oraz jeśli działania pro-ekologiczne są na stałe wpisane w statut danej firmy.
Często firmy wprowadzają zwrot śladu węglowego, ale same nie ograniczają zużycia energii czy emisji CO2. Wręcz przeciwnie, fabryki produkują jeszcze więcej towaru, a linie lotnicze zwiększają ilość lotów pasażerskich. Długofalowo prowadzi to do wzrostu emisji dwutlenku węgla, której nasze wpłaty nie zneutralizują.
Firmy, za odpowiednią wpłatą, zobowiązują się do sadzenia drzew. Jest to wiarygodna obietnica tylko wtedy, jeśli możemy zweryfikować jej efekty, a posadzone drzewa realnie wpłyną na lokalną bioróżnorodność. Jeśli nie mamy gwarancji, że posadzone zostaną odpowiednie gatunki, drzewa nie zostaną przeznaczone do wycinki za kilka lat albo tereny, na których powstanie las, nie zostały odebrane miejscowej ludności, nasza wpłata nie będzie efektywna. Korporacje wybierają “najwygodniejsze” albo najlepsze dla siebie projekty, a nie takie, które rzeczywiście wymagają finansowania i realnie walczą z wylesieniem.
Firmy czy instytucje, które zajmują się rekompensatą CO2, nie zawsze są wiarygodne. Żadne zewnętrzne organy nie weryfikują ich działań. Według badań, aż 60-70% kredytów offsetowych nie redukuje w znaczący sposób emisji gazów cieplarnianych.
Ceny takiej rekompensaty są umowne i ciężko je zweryfikować. Właściwie nie wiadomo, czy pojedyncza wpłata rzeczywiście zneutralizuje nasz ślad węglowy albo czy posadzenie 1 drzewa oczyści powietrze z CO2 (zamiast sadzić nowe drzewa, powinno się chronić stare lasy przed wycinką, co rzadko jest w planie działań offsetowych).
Rekompensata śladu węglowego odciąga uwagę od prawdziwego problemu. Linie lotnicze i wielkie koncerny powinny sukcesywnie redukować zużycie ropy, węgla i gazu, a nie tylko sadzić drzewa (takie działanie nazywa się „treewashingiem”).
Taka rekompensata może usprawiedliwiać nadmierną produkcję i konsumpcję. Pomaga ona również wielkim koncernom nie płacić kar za braki w redukcji emisji CO2 i wyglądać na bardziej „eko”.
Rekompensata CO2 jest dobrowolna, co znaczy, że jeśli nie uiścimy takiej wpłaty to firma czy linie lotnicze nie przeznaczą żadnych środków na cele ekologiczne, a i tak będą dalej działać, rozwijać swój biznes i zwiększać emisje. Mimo opcji „carbon offset” firmy i tak powinny dążyć do zero emisyjności i stale wprowadzać nowe rozwiązania dla problemu CO2, zamiast tylko liczyć na dodatkowe wpłaty ludzi.
Popularny stał się handel emisjami. Linie lotnicze i korporacje wypłacają sumę pieniędzy (uzbieraną poprzez rekompensatę CO2), za którą inne firmy np. sadzą drzewa. W zamian wielkie biznesy dostają odpowiedni certyfikat, który potwierdza redukcję emisji. Jest to uproszczona transakcja, która wcale nie ogranicza emisji, a tylko je przykrywa. Sadzenie przypadkowych drzew nie ochrania zagrożonych ekosystemów ani nie jest w stanie wchłonąć rosnącej ilości CO2. Kupowanie kredytów węglowych od wielkich firm stało się nową formą zarobku, a nie sposobem na poprawę klimatu.
Licencja na zanieczyszczanie
Według Greenpeace, zwrot emisji CO2 “to licencja na dalsze zanieczyszczenie, która odciąga nas wszystkich od rzeczywistej pracy polegającej na ograniczaniu emisji. (…) Daje to fałszywe wrażenie, że istnieje wyjście z kryzysu bez ograniczenia emisji przez rządy i biznesy.“
Wspólne śledztwo Greenpeace i Guardian pokazało, że projekty leśne wspierane przez światowe linie lotnicze, były realizowane w sposób błędny i nieefektywny. Mimo że same firmy jawnie aspirują do zero emisyjności.
Organizacje ekologiczne są jednomyślne: „Kryzys klimatyczny jest realny, a my wszyscy potrzebujemy realnych rozwiązań”.
Jak zredukować swój ślad węglowy?
Wspierać firmy, które w swoim statucie mają ograniczenie emisji, przejście na energię odnawialną oraz inwestują kredyty offsetowe w realne i potrzebne działania — np. wspomagając ekologiczne organizacje pozarządowe czy odbudowując lokalne ekosystemy.
Ograniczać nie tylko loty samolotem, ale też jazdę samochodem. W miarę możliwości korzystać z pociągów, komunikacji miejskiej, samochodów elektrycznych albo rowerów.
Sprawdzać, czy firmy, z których usług korzystamy albo których produkty kupujemy, są zasilane energią odnawialną i czy wprowadzają zmiany przyjazne środowisku (które są mierzalne i realne).
Wymagać od rządu zmian w prawie dotyczącego emisji CO2 oraz paliw kopalnych. Podpisywać petycje, protestować i mówić głośno o zmianie klimatu!
Wprowadzać małe zmiany na co dzień: kupować ubrania second hand, lokalną żywność, sprzęt elektroniczny z drugiego obiegu, ograniczyć czas spędzany przed telewizorem czy w mediach społecznościowych — wszystkie takie zmiany ograniczą nasz ślad węglowy!
Czy zdarza Ci się wpłacać rekompensaty za emisję CO2? Gdzie to robisz i dlaczego?
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.