EKO ŚCIEMA: #12 Odzież z kontenerów trafia do osób potrzebujących i organizacji charytatywnych

Co dzieje się z odzieżą, którą wyrzucamy do kontenerów? Czy rzeczywiście trafia do potrzebujących? Szczególnie teraz zastanawiamy się, co znaczy pomagać efektywnie, a co jest tylko pretekstem do wyrzucenia starych ubrań, by zaraz kupić nowe… Co dzieje się z tysiącami ton odzieży niezdatnej do noszenia? Gdzie lądują te wszystkie odpady?

Oddawanie ubrań

Większość z nas wrzuciła kiedyś używane ubrania albo buty do przeznaczonego na to kontenera. Robimy to, bo chcemy podarować innym rzeczy, których sami już nie nosimy. Ale czy te ubrania naprawdę trafiają do potrzebujących? Otóż nie jest to takie proste, jak mogłoby się wydawać. Żadna firma ani organizacja charytatywna nie oddaje takich ubrań ludziom w potrzebie. Pomaganie jest o wiele bardziej kompleksowe i skomplikowane. Takim instytucjom opłaca się o wiele bardziej handlować takimi dobrami niż oddawać je osobom potrzebującym. Co więc dzieje się z tonami używanych ubrań, które wrzucamy do kontenerów?

Odzież z kontenerów

Fundacja Kupuj Odpowiedzialnie informuje, że:

Odzież z pojemników nie trafia bezpośrednio do osób potrzebujących (…). Ludzie bywają rozczarowani tym faktem, ale to dopiero środki ze sprzedaży ubrań z kontenerów są przeznaczane na pomoc, zaś same ubrania trafiają do second handów i na eksport do innych krajów.

Organizacje takie jak Oxfam i Armia Zbawienia w USA nie rozdają ubrań w krajach rozwijających się, ale sprzedają je do Europy, Afryki lub Ameryki Południowej. Rocznie wysyła się tam nawet 700 000 ton ubrań!

Według danych Polskiego Czerwonego Krzyża, aż 70–80% rzeczy z kontenerów nie nadaje się do sprzedaży. Znaczy to, że PCK jest w stanie sprzedać tylko 20-30% odzieży, którą zostawiamy w kontenerze. Zbiórka odzieży to dla PCK (i innych organizacji lub prywatnych firm) po prostu działalność gospodarcza, z której czerpią zyski. PCK na sprzedaży ubrań do second handów zarabia ponad milion złotych rocznie. Odzież z kontenerów, która nie nadaje się do sprzedaży, jest przerabiana na czyściwa fabryczne lub materiały izolacyjne. Zniszczone tekstylia nie podlegają downcyclingowi. Wyrzuca się je na wysypiska lub spala. Są to ubrania podarte albo uszkodzone, które mają plamy od tłuszczu, potu itd.; które zostały zanieczyszczone już w kontenerze, bo np. ktoś wlał do niego olej albo wrzucił resztki jedzenia, przewrócił kontener na ziemię i wysypał jego zawartość itd.

Gdzie sprzedaje się ubrania?

Ubrania z kontenerów w USA sprzedaje się do second handów w Europie. Wielka Brytania sprzedaje ubrania z kontenerów do Polski i Afryki. Jest to ponad 350 milionów kilogramów ubrań rocznie! Odzież z kontenerów, która nie nadaje się do ponownej sprzedaży lub ta, której nikt nie kupił w lumpeksie, trafia do krajów rozwijających się, głównie w Afryce i Ameryce Południowej. I tam również nie jest rozdawana potrzebującym, ale sprzedawana dalej lub wyrzucana na wysypiska. Według danych z filmu Dead White Man’s Clothes, tylko 4% ubrań, które trafiają do Ghany, nadają się do sprzedania i noszenia! Reszta to odpady tekstylne, które trafiają na nielegalne wysypiska…

Jaki to ma wpływ na kraje rozwijające się?

⚠️ Tysiące ton toksycznych odpadów tekstylnych ląduje na nielegalnych wysypiskach w Afryce, Ameryce Południowej i Azji. Wydzielają one szkodliwe chemikalia, które dostają się do wody, gleby i powietrza, na stałe zanieczyszczając środowisko i żyjących w nim ludzi.

⚠️ Import uzależnił kraje afrykańskie od Zachodu. Po czasach kolonialnych nowe państwa musiały zgadzać się na warunki importu z Europy. Obecnie, za tę samą cenę kupują kontenery ubrań, nie wiedząc nawet, ile odzieży nadaje się do ponownej sprzedaży, a ile to tylko odpady tekstylne.

⚠️ W Mozambiku średnia cena za używane jeansy importowane z Europy to niecałe 4$, a za koszulkę — ok. 2$. Wydaje się niewiele, ale cena koszulki to więcej niż dzienna pensja przeciętnego Mozambijczyka.

⚠️ Import ubrań zapewnił miejsca pracy w sortowniach i przy sprzedaży, ale też niemal całkowicie zniszczył lokalny przemysł tekstylny. Przy imporcie takiej ilości ubrań, produkowanie odzieży na miejscu się nie opłaca. Dlatego częściej zobaczymy ludzi w starych t-shirtach, które modne były u nas kilka lat temu, a nie w tradycyjnych ubraniach. Lokalne szwalnie już praktycznie nie istnieją, nie produkuje się tradycyjnych tkanin ani nie uprawia naturalnych surowców, z których były produkowane.

Jak więc utylizować używane ubrania?

✅ Używane ubrania możesz sprzedać lub podarować lokalnym instytucjom. Zanim zawieziesz im dary, zapytaj dokładnie, czy potrzebują tych konkretnych rzeczy, w danym rozmiarze itd.

✅ Jeśli posiadasz uszkodzoną odzież lub inne tekstylia, oddaj je osobom, które zajmują się upcyclingiem i będą w stanie przerobić je na nowe rzeczy. Sam(a) możesz również pociąć stary t-shirt na szmatki, skarpety na gumki do włosów, uszyć maseczki… pomysłów jest sporo!

✅ Jeśli wrzucasz odzież do kontenerów, upewnij się, że jest zdatna do noszenia — nie jest poplamiona ani uszkodzona. Koniecznie wypierz ubrania przed wyrzuceniem!

I przede wszystkim… kupuj mniej!

Każdego roku produkujemy aż 100 MILIARDÓW SZTUK ODZIEŻY!!! To prawie 14 nowych ubrań na każdego mieszkańca Ziemi. Większość ludzi żyjących w krajach rozwijających się nie kupuje tyle nowych ubrań, więc to my zawyżamy statystyki. 100 miliardów sztuk… to o wiele więcej ubrań niż jesteśmy w stanie kupić i nosić. Tylko niewielki procent tekstyliów da się poddać recyklingowi albo przetworzyć. Reszta staje się toksycznymi śmieciami. Każdy Europejczyk kupuje rocznie 26 kilogramów ubrań. Zakłada je od kilku do kilkudziesięciu razy. Wyrzucenie ich do kontenera nie sprawia, że znikają! Jedynym rozwiązaniem jest zmniejszenie ilości produkowanych i kupowanych ubrań… już dzisiaj!


Pomaganie nie jest proste… A wyrzucenie ubrania do kontenera z myślą, że robimy komuś przysługę, jest powierzchowne i tendencyjne…😣 Czy wyrzucasz ubrania do kontenerów? Jeśli nie to jak upewniasz się, że trafiają w dobre ręce? Co robisz ze zniszczonymi ubraniami?Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii w tym temacie!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *